Jeśli ktoś obiecuje Ci, że po jakimś kierunku masz pracę gwarantowaną, jest naiwny albo po prostu kłamie. Teraz na rynku liczą się konkretne umiejętności, a dyplom choć ważny sam nic nie znaczy. Trudno też powiedzieć, że po tych a tych studiach wylądujesz na bezrobociu. Obserwując panujące trendy można natomiast przewidzieć, jacy pracownicy nie będą raczej poszukiwani.
Spis treści
Niechlubna dziesiątka – urzędy pracy są ich pełne
Jak wynika z danych przedstawionych pod koniec 2013 r. przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, najwięcej wśród absolwentów uczelni wyższych do urzędów pracy zgłasza się ekonomistów. Ich liczba grubo przekracza 15tys. O cztery tysiące mniej jest pedagogów. Trzecie miejsce w tej negatywnej klasyfikacji zajmują specjaliści od administracji publicznej (niespełna 10 tys.), a tuż za pudłem uplasowali się eksperci ds. marketingu i handlu (w liczbie ponad 7 tys.). Wygląda więc na to, że w tych zawodach konkurencja jest dość spora i decydując się na któryś z nich musisz się liczyć z możliwymi trudnościami ze znalezieniem pracy.
Kierunek/zawód | Liczba bezrobotnych w 2013 r. |
ekonomia | 15851 |
pedagogika | 11446 |
specjalista ds. administracji publicznej | 9829 |
specjalista ds. marketingu i handlu | 7361 |
politolog | 3798 |
nauczyciel nauczania początkowego | 2766 |
socjolog | 2743 |
filolog obcojęzyczny | 2460 |
specjalista ds finansów | 2445 |
nauczyciel wychowania fizycznego | 2388 |
Popularne nie znaczy przyszłościowe
Wśród rankingów najczęściej wybieranych kierunków studiów bardzo wysoko są zarządzanie, prawo, turystka i rekreacja czy wspomniana wyżej pedagogika. Jak się jednak okazuje, tak wielkie zainteresowanie po stronie maturzystów nie przekłada się na popyt wśród pracodawców. Np. stopa bezrobocia wśród absolwentów turystyki i rekreacji wynosi aż 20%!
Kulturoznawcą być
Jako kierunki, po których niełatwo znaleźć pracę w zawodzie wymienia się też często kulturoznawstwo, filmoznawstwo, filologię klasyczną, psychologię czy filozofię. Przede wszystkim ze względu na ich specyfikę i stosunkowo niewiele miejsc zatrudnienia. Często problemy są po kierunkach humanistycznych, gdyż nie dają one konkretnych umiejętności. Co ciekawe, różowo nie jest również w niektórych ścisłych profesjach jak biolog czy chemik.
Nie patrz tylko na statystyki!
To, że jakiś kierunek wskazuje się na mało perspektywiczny lub przesycony nie znaczy, że nie możesz znaleźć po nim pracy. Liczą się umiejętność i ambicja, a jeśli będziesz w czymś dobry będzie Ci łatwiej złapać zatrudnienie. Nie kieruj się tylko obecnymi trendami – bezsensu żebyś studiował coś co Cię nie interesuje, bo może okazać się, że jesteś w tym kiepski, a wtedy pracodawca nabierze się tylko na pierwszy miesiąc współpracy. Poza tym, weź pod uwagę, że dzisiejszy rynek poniekąd wymusza elastyczność. Nie musisz pracować w wyuczonej profesji – tylko co piąty absolwent ma tyle szczęścia.
Dodaj komentarz